Ćma bukszpanowa (Cydalima perspectalis) inaczej nazywana jest ćmą azjatycką, ponieważ właśnie z tamtego rejonu świata przywędrowała do Europy. Owad dorosły to dosyć urodziwy motyl o białych skrzydłach z ciemną obwódką, ale nie on stanowi największe zagrożenie dla roślin. To gąsienice tego owada potrafią w ciągu zaledwie dwóch dni totalnie ogołocić bukszpany, zmienić je z pięknych krzewów w suche, obstrzępione straszydła.
Dlaczego ćma bukszpanowa jest tak niebezpieczna?
Żarłoczne gąsienice mogą występować na jednym krzewie w setkach albo nawet tysiącach osobników. Przy takim nasileniu szkodnika wystarczy niewielki okres czasu aby pozbawić bukszpan ostatniego listka.
Dlaczego jest ich tak dużo? Zmasowany atak gąsienic to skutek braku jakiegokolwiek naturalnego wroga w naszym klimacie. Jako nowy szkodnik nie jest on pożywieniem żadnych drapieżników czy ptaków. Może żerować bez obaw i bez przeszkód się rozmnażać. Tylko my, jako ogrodnicy, możemy, a nawet musimy zareagować aby uchronić rośliny przed totalnym ogołoceniem.
Gąsienicom nie są również polskie zimy. Mogą przetrwać nawet 30 stopniowe mrozy bez szwanku.
Dorosły owad składa jaja na spodnich stronach liści bukszpanu, a z nich wylegają się żarłoczne gąsienice, które dodatkowo wytwarzają przędzę przypominającą pajęczynkę jak u przędziorków. Jak podaje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa znany jest w południowej Polsce przypadek całkowitego zniszczenia żywopłotu z bukszpanu w ciągu 2 tygodni. Gąsienice są także formami zimującymi. W ciągu roku, w naszym klimacie, rozwijają się 2 lub 3 pokolenia tego szkodnika.
Monitoring roślin i szybka reakcja
Motyle ćmy bukszpanowej są w stanie samodzielnie przemieszczać się na odległości 5-10 km. Pojawienie się ich w ogrodach, w których rosną bukszpany to tylko kwestia czasu. Podstawą w całym procesie zapobiegania i zwalczania szkodnika jest dokładne i regularne monitorowanie roślin. Co najmniej raz w tygodniu należy przejrzeć krzewy w poszukiwaniu gąsienic ćmy bukszpanowej. Te sprytne szkodniki nie wychodzą na widok, kryją się w zakamarkach wewnątrz gęstych gałęzi, gdzie powierzchowne spojrzenie ich nie wykryje.
Osoby, które mają doskonały wzrok mogą także zauważyć jaja ćmy bukszpanowej na spodnich stronach liści.
Innym sposobem na szybkie wykrycie szkodnika jest zainstalowanie, w pobliżu krzewów, pułapek feromonowych, które wabią dorosłe owady (motyle). Specjalne pułapki feromonowe na ćmę bukszpanową dają niemal gwarancję szybkiego zauważenia szkodnika i przedsięwzięcia odpowiednich kroków do szybkiego pozbycia się szkodnika.
Ważne!
Pułapki nie zwalczają gąsienic, są jedynie sposobem na wyłapanie osobników dorosłych (latających) samców. W ten sposób ogranicza się zapładnianie przez nich samic, które składają jaja na kolejne pokolenia. Jeśli do pułapki wpadnie ćma to znak, że w niedługim czasie można się spodziewać żerowania gąsienic.
Jak i czym zwalczać ćmę bukszpanową?
Najwcześniejsze wzmianki o pojawieniu się ćmy azjatyckiej pochodziły ze Szwajcarii, został tam zauważony już w 2007 roku. Do Polski przybyła kilka lat później, pierwsze osobniki tego gatunku zauważono dopiero w roku 2012, a w roku 2018 miała miejsce potężna plaga, która zdziesiątkowała bukszpany w polskich ogrodach.
Jako nowy szkodnik na liście tych, które występują w naszym klimacie, nie znano jeszcze wtedy sprawdzonych i skutecznych sposobów jej zwalczania. Próbowano wielu substancji ale jedyną jaka wówczas działała był acetamipryd, czyli mocny środek ochrony roślin, substancja aktywna takich preparatów jak Mospilan 20 SP czy Polysect Ultra 005 SL. Nie każdy ogrodnik chciał korzystać z tego typu mocnych preparatów.
W przypadku pojedynczych krzewów bukszpanów lub małych upraw można wykonać ręczne zbieranie gąsienic lub otrząsanie krzewów. Niekiedy ogrodnicy radzą sobie także próbując wypłukać gąsienice strumieniem wody pod ciśnieniem. To jednak są metody dość zawodne i ryzykowne, w perspektywie tego jak wielkie szkody mogą wyrządzić szkodniki. Pomimo zebrania szkodników nie wiadomo do końca jak wiele jeszcze ich pozostało skrytych w gęstych krzewach
Liczne badania nad owadem i szybkie tempo działania zaowocowały środkami ochrony roślin opartymi na działaniu mikroorganizmów, a dokładniej szczepu bakterii Bacillus thutingensis. Wyselekcjonowane bakterie wnikają do organizmu gąsienicy ćmy bukszpanowej i tworzą specjalne białka niszczące szkodnika od wewnątrz. Co ciekawe, mimo ogromnego problemu jakiego doświadczają ogrodnicy, do zastosowań amatorskich tylko jeden producent zdecydował się na wypuszczenie takiego preparatu - Target. Produkt Lepinox Plus to mikrobiologiczny środek na bazie wyżej wymienionych bakterii, jest środkiem naturalnym, biologicznym i można stosować go do upraw ekologicznych.
Mimo obecnie dostępnych preparatów do walki z ćmą bukszpanową trzeba pamiętać, że nie jest to szybka rozgrywka kończąca się na jednym oprysku. Trzeba nastawić się na długą batalię, na regularne doglądanie roślin i co najmniej 2-3 krotne wykonywanie zabiegów ochronnych. Nagrodą w tej walce są piękne, gęste i soczyście zielone bukszpany w naszych ogrodach.