Pelargonie (Pelargonium) – są rodzajem bylin albo półkrzewów z rodziny bodziszkowatych. To niezwykle popularne rośliny ogrodowe, uprawiane wszędzie tam, gdzie temperatury nigdy nie spadają poniżej zera. Najczęściej spotykane od Afryki Południowej i Wschodniej aż po Bliski Wschód. Tam, gdzie nie są w stanie przetrwać zimy chętnie uprawiane są w gruncie lub doniczkach i traktowane najczęściej jako rośliny jednoroczne. Wcale tak jednak być nie musi. Odpowiednio zabezpieczone jesienią mogą być ozdobą balkonów i tarasów przez kilka kolejnych lat, choć naprawdę pięknie prezentują się tylko przez dwa lata. Trzeciego roku mogą jednak posłużyć jako źródło sadzonek.
Pelargonie - różnobarwne piękno
Pelargonie są niewątpliwie jedną z najczęściej eksponowanych roślin na balkonach i tarasach. Ostatnio również modnym stało się wieszanie ich przed posesjami, zwłaszcza odmiany pnące, które pięknie, niczym girlandy, zwisają ku ziemi. Również miejskie skwery zachwycają donicami przypominającymi budową fontanny, gdzie ukwiecone pędy pelargonii opadają niczym wypływająca z mis woda.
Dostępnych jest mnóstwo kolorów i odcieni kwiatów pelargonii. Od tych krwiście czerwonych po różowe, fioletowe białe czy różnobarwne. Pelargonia jest rośliną mało wymagającą i wytrzymałą, a jej kwiaty utrzymują się od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Niestety wraz z pierwszymi mocniejszymi przymrozkami roślina zaczyna zamierać, dlatego często traktowana jest jako jednoroczna. Niestety zdobiąc skwery nie może zostać przed mrozem uchroniona. Jeśli jednak rośnie w doniczce a my dysponujemy chłodnym i jasnym pomieszczeniem, to z powodzeniem przetrwa zimę i będzie ozdobą przez lat kilka.
Czytaj także... Jak prawidłowo pielęgnować pelargonie?
Przygotowanie pelargonii do zimowania
Do zimowania wybieramy tylko zdrowe i dorodnie prezentujące się egzemplarze. Jeśli latem często zdarzało się nam je przesuszyć i są marnej jakości, to nawet jeśli przetrwają zimę, będą się nieciekawie prezentowały w kolejnym sezonie. Trzeba również sprawdzić czy nie zostały aby zaatakowane przez szkodniki lub choroby. Jeśli tak, to i one przetrwają zimę wraz z kwiatami a wiosną porażą kolejne rośliny.
Do pomieszczenia zabieramy rośliny przed nastaniem silniejszych przymrozków. Te przygruntowe, oscylujące wkoło 0oC pelargonia przetrzyma. Ale to już pierwszy sygnał, że czas na zimowy spoczynek. Temperatura w pomieszczeniu nie może przekraczać 10oC, tylko wówczas pelargonie rabatowe i bluszczolistne w świetnej kondycji dotrwają do wiosny. Również te wielkokwiatowe można w ten sam sposób przechowywać, tyle że one nie potrzebują przechodzić w stan spoczynku. W temperaturze 12-14oC i lekko co jakiś czas podlewane będą przez cały czas rosły i bardzo szybko wiosną zakwitną. Wystarczy tylko w momencie, gdy pojawią się nowe pędy podnieść temperaturę do 18oC i wzmóc podlewanie.
Jeśli nasze pelargonie rosły w gruncie, trzeba je wykopać wraz z dość dużą bryłą korzeniową i przenieść do doniczek lub skrzyneczek, wypełnionych grubą warstwą drenażową. Gdy je na niej umieścimy, przysypujemy lekką ziemią albo piaskiem. Te rosnące w pojemnikach po prostu przenosimy do pomieszczenia, które powinno być chłodne i maksymalnie jasne.
Pędy pelargonii należy skrócić do około 15 cm, usunąć przy okazji te uschnięte. Oczyszczamy roślinę z pożółkłych i suchych liści, pozostawiając tylko te najdorodniejsze. Podlewanie w okresie zimowym ograniczamy do dostarczenia niewielkiej ilości wody raz na około 2-3 tygodnie. Podłoże powinno być tylko leciutko wilgotne do prawie suchego. Tyle tylko, żeby w doniczce nie zrobiła się skorupa a korzenie nie zaschły.
Pelargonie – nowy sezon
Jeszcze zimą, w drugiej połowie stycznia możemy zacząć pobudzać pelargonie do życia. O kilka stopni trzeba podnieść temperaturę i rośliny zacząć podlewać wodą z dodatkiem wieloskładnikowego nawozu dedykowanego roślinom kwitnącym. Po kilku dniach zauważymy już pęczniejące pączki a zaraz potem pojawiające się nowe odrosty.
Minie kilka tygodni a nowe pędy będą na tyle długie, że będzie można z nich zrobić sadzonki. Wystarczy ostrym nożem ściąć wierzchołki mające około 3-4 węzły i umieścić je w naczyniu z wodą do czasu aż się ukorzenią albo w ukorzeniaczu i od razu posadzić w doniczce. Pięknie zakwitną jeszcze tego lata a ten sposób rozmnażania zapewni nowym roślinom cechy tych macierzystych. Jeśli nie planujemy rozmnażania pelargonii, to i tak wszystkie nowe odrosty należy choćby uszczknąć. Pobudzi to roślinę do silniejszego rozkrzewienia się i zapewni bogactwo kwiatostanów.