Pleśń pokrywająca wierzchnią warstwę podłoża w doniczkach to zjawisko dość powszechne i często występujące w domowej uprawie kwiatów. Skąd się bierze i co robić, gdy się pojawi? Odpowiadamy poniżej.
Pleśń w doniczce – najczęstsze przyczyny
Zapleśniałe podłoże w doniczce pojawia się najczęściej w okresie jesienno-zimowym. To właśnie w tym czasie panują w domu najlepsze warunki do rozwoju pleśni – wyższa niż w pozostałym okresie temperatura, wynikająca z trwającego okresu grzewczego (zwłaszcza w przypadku roślin, umiejscowionych w pobliżu grzejników, kaloryferów i innych źródeł ciepła), niewielka ilość światła oraz często wyższa wilgotność powietrza, będąca wynikiem działania nawilżaczy. W takich warunkach doskonale czują się grzyby. A jeśli dodamy do tego fakt, że zimą częściej utrzymujemy wyższą niż w lecie wilgotność podłoża, to nie ma się co dziwić, że pleśń czuje się jak u siebie.
Początkowo ogniska pleśni są pojedyncze i niewielkie, ale bez reakcji ze strony hodowcy, wkrótce „zakwitnie” całe podłoże. Biały lub brązowy puch zawierający zarodniki może mieć destrukcyjny wpływ na ogólną kondycję rośliny.
Sprawdź też artykuł: Jak pielęgnować domowe rośliny? - najczęściej popełniane błędy
Główna przyczyna pojawiania się pleśni na powierzchni ziemi kwiatów doniczkowych może wynikać z nadmiaru wody, będącego efektem zbyt częstego podlewania lub zraszania. To częste zjawisko również w przypadku kwiatów stawianych na parapetach w pobliżu nowych, mocno szczelnych okien, które uniemożliwiają dopływ świeżego powietrza z zewnątrz. Często uwidacznia się to w postaci skraplającej się po wewnętrznej strony szyb pary.
Również zbyt szczelne doniczki, za mało przepuszczalne lub zbyt mocno ubite podłoże w doniczkach mogą doprowadzać do zastojów wody, co wpływa nie tylko na rozwój pleśni, ale może doprowadzać do gnicia korzeni.
Czy pleśń w doniczce jest szkodliwa?
Wykwity pleśni na powierzchni ziemi doniczkowej i brzegach doniczek są nie tylko nieestetyczne, ale mogą przyczynić się do spadku kondycji rośliny, a w skrajnych przypadkach nawet do jej zamierania. Gęsta kołderka pleśni uniemożliwia swobodny przepływ powietrza, przez co do korzeni dociera go znacznie mniej. Strzępki pleśni mogą również spenetrować podłoże i dostać się bezpośrednio do korzeni, infekując cały system korzeniowy i w efekcie doprowadzając do powolnego obumierania rośliny.
Jednak pleśń w doniczce może wpływać niekorzystnie nie tylko na rosnącą w niej roślinę, ale również na osoby przebywające w tym samym pomieszczeniu. Grzyby z rodziny Alternaria, które najczęściej są sprawcą zapleśnienia ziemi w doniczce, mogą powodować silne nasilenie objawów uczuleniowych u osób uczulonych na pleśń, począwszy od objawów skórnych, przez katar, kaszel, aż po ataki astmy i duszności.
Sprawdź też artykuł: Muszki w kwiatach i roślinach doniczkowych - zwalczanie.
Jak pozbyć się pleśni z doniczki?
Podobnie jak w wielu przypadkach, lepiej zapobiegać powstaniu pleśni niż później ją zwalczać. Aby nie dopuścić do jej pojawienia się, należy:
- unikać zbyt obfitego podlewania roślin w okresie jesienno-zimowym;
- umożliwić dopływ powietrza do doniczek, poprzez np. regularne wietrzenie pomieszczenia;
- unikanie stawiania roślin w pobliżu nawilżaczy powietrza;
- zadbanie o prawidłowy drenaż podłoża;
- stosowanie zapobiegawczo naturalnych środków przeciwgrzybiczych, np. cynamonu lub czosnku.
Jeśli jednak pleśń już się pojawi, znacznie łatwiej jest zwalczać ją, gdy wykwity są punktowe i stosunkowo nieliczne. Wtedy być może wystarczą wspomniane wcześniej cynamon lub czosnek. Cynamon lub suszony czosnek wystarczy rozsypać na powierzchni podłoża, natomiast świeże ząbki czosnku należy pokroić na mniejsze cząstki lub plasterki, a następnie wbić je w ziemię. Przy niewielkim nasileniu problemu takie domowe sposoby powinny być w zupełności wystarczające.
Do usuwania pleśni z doniczek mogą przydać się drożdże. Nie tylko zwalczają problem pleśni, ale również dzięki temu, że zawierają wiele witamin i minerałów, odżywią i wzmocnią roślinę. Aby zastosować kurację drożdżową, należy rozpuścić 10 gram drożdży w litrze ciepłej wody, a po wystygnięciu roztworu podlać nim roślinę.
Jeśli jednak problem nie zniknie po zastosowaniu cynamonu lub czosnku, warto sięgnąć po sklepowe preparaty działające grzybobójczo, czyli tak zwane fungicydy. Warto użyć środków jak najbardziej naturalnych, a jednocześnie skutecznych, na przykład Polyversum WP. W przypadku bardzo mocnego porażenia polecamy sięgnąć po mocniejsze preparaty - Magnicur Energy marki Protect Garden lub Saprol Spray firmy Substral. Oba te środki świetnie sprawdzają się w zwalczaniu pasożytniczych grzybów i mogą być używane również do oczyszczania podłoża w przypadku roślin doniczkowych.
Jeśli w okresie jesienno–zimowym pojawiła się pleśń w doniczce, warto rozważyć wiosenne przesadzenie rośliny do świeżego, czystego podłoża i wydezynfekowanej donicy. Nawet jeśli udało nam się zwalczyć pojawiające się wykwity, pojawienie się ich ponownie na nowej ziemi jest zdecydowanie mniejsze, niż w przypadku roślin pozostawionych w dotychczasowym podłożu.
Sprawdź też artykuł: Kwiaty doniczkowe do łazienki.
Czy to na pewno pleśń?
Czasami za pleśń brany jest osad wapienny, który pojawia się na powierzchni podłoża i obrzeżach doniczki, jeśli woda, używana do podlewania jest zbyt twarda. Jednak osad wapienny narasta stosunkowo powoli, jest twardy i zwykle lekko żółtawy. Wykwity pleśni mogą kilkukrotnie zwiększyć swoją powierzchnię w ciągu kilku dni, do tego są miękkie i mogą być puchate, dlatego wprawne oko bez trudu zauważy różnicę.
Aby zniwelować powstawanie kamiennego osadu, można do wody służącej do podlewania dodać kwasek cytrynowy, w ilości pół łyżeczki na każdy litr. Ten prosty sposób zapobiegnie pojawianiu się osadów na powierzchni ziemi doniczkowej czy brzegach doniczki.