Ochojnik świerkowo-modrzewiowy (Sacchiphantes viridis) to powszechnie w Polsce występujący szkodnik dwudomowy, czyli bytujący na dwóch różnych gatunkach roślin. W tym wypadku na świerku i modrzewiu, oba te gatunki niszcząc. Jest to mszyca należąca do rodziny ochojnikowatych. Zimuje w szczelinach w korze lub okryta woskową osłoną na gałęziach by wiosną budować ciekawe wyrośla a latem oplatać igły białą, woskową wydzieliną. Do tego, jak na tak prymitywny z pozoru organizm, przechodzi bardzo skomplikowany, dwuletni cykl rozwojowy.
Ochojnik – cykl rozwojowy
Dorosłe osobniki ochojnika są czarne, maja 1-2 mm długości i posiadają dwie pary skrzydeł. Larwy, które rozwijają się na modrzewiu również są koloru czarnego i na początku żerują nie okryte, później okrywają się warstwą woskowych kłębków, czyli białym, wełnistym nalotem.
Szkodnik ten przechodzi przez dwuletni, dość skomplikowany cykl rozwojowy. Larwy po przezimowaniu w woskowej osłonie wychodzą z niej wiosną i od razu zaczynają żerować na młodych igłach modrzewia. Modrzew jest bowiem żywicielem pierwotnym a świerk wtórnym. I tak do kwietnia, gdy to zmieniają się samice. Te składają od 100 do 150 jaj w stworzonych przez siebie wyroślach (galasach), które wyglądem przypominają fantazyjne szyszeczki albo ananasy. Osiągają do 12 mm długości, są barwy kremowej, kształtu owalnego.
Przeczytaj również... Jakie szkodniki atakują iglaki w polskich ogrodach?
W maju kolejne larwy zaczynają żerować na igłach modrzewia otoczone białymi, woskowymi kłaczkami wysysając z nich sok, przez co te ulegają deformacjom. Z części larw wylęgną się bezskrzydłe samice, które nie opuszczą modrzewia a te, które zostaną obdarzone skrzydłami odlecą na świerki i tam złożą jaja, z których wylęgną się kolejne larwy, które będą żerować na świerkach do zimy, niszcząc ich igły. Wiosną larwy zmienią się w samice, których uskrzydlona część odleci na modrzewie.
Zwalczanie ochojnika świerkowo-modrzewiowego
Zwalczanie szkodnika polega przede wszystkim na wycinaniu galasów i ich utylizacji, zanim jeszcze zaczną opuszczać je mszyce. Jeśli jednak nastąpił zmasowany atak szkodnika, to usunięcie wszystkich wyrośli jest awykonalne. Dlatego należy posiłkować się opryskami.
Można skorzystać z naturalnych preparatów olejowych, które szczelnie oblepiają ochojniki blokując do niech dostęp tlenu. Są to gotowe preparaty w formie sprayu, naturalne, proste w użyciu o bardzo wysokiej skuteczności. Mowa tu o preparacie Emulpar 940 EC, który zawiera olej rydzowy albo Promanal 60 EC, zawierający olej parafinowy. Obydwa są nieszkodliwe dla ludzi i środowiska. Opryski najskuteczniej działają wykonane bardzo wczesną wiosną, najlepiej już w marcu.
Jeśli wiosną zauważymy jednak szkodnika i objawy jego żerowania, wówczas w kwietniu lub maju dobrze jest wykonać oprysk środkiem ochrony roślin, który jest bardzo skuteczny, a mianowicie Karate Gold. Może być tak, że latem ochojniki ponownie pojawią się na naszych iglakach, wówczas można zastosować inne preparaty o działaniu układowym, np. Polysect 005 SL lub Mospilan 20 SP. Obydwa zawierają tę samą substancję czynną.
Zawsze jednak możemy pozostać przy preparatach pochodzenia naturalnego i zastosować oprócz tych wymienionych wyżej choćby Agrocover, z którego po dodaniu wody można robić opryski. Lepka ciecz zaklei szkodniki uniemożliwiając im poruszanie się a w konsekwencji powodując uduszenie się.